czwartek, 6 czerwca 2013

Prólogo.

                                      Muzyka

Przekręciła klucz w drzwiach i weszła do mieszkania. Odłożyła klucze na szafkę i udała się do salonu, i momentalnie zamarła. Jej chłopak mizdrzy się u nich w domu z jakąś laską. O nie tego to już za wiele.
- Ekhem, nie przeszkadzam wam? - dziewczyna chrząknęła znacząco. 
Chłopak szybko oderwał się od "swojej laleczki" i podszedł do dziewczyny.
- Skarbie to nie tak jak myślisz... - zaczął, ale ona mu przerwała.
- Daruj sobie. - powiedziała i wyszła z mieszkania.
Mężczyzna pobiegł za nią i próbował zatrzymać, ale to nic nie dało. Młoda kobieta wsiadła do samochodu i odjechała z piskiem opon. Oczy zaszły jej łzami, ale ani na moment nie zwolniła. Jak on mógł coś takiego zrobić? Tak bardzo go kochała, a on?
 Tyle razy ją zapewniał, że kocha ją najbardziej na świecie i nie pozwoli aby ktoś ją skrzywdził. A co właśnie zrobił? Skrzywdził ją jak nikt inny. Dziewczyna postanowiła pojechać do Vick, swojej najlepszej przyjaciółki. Teraz tylko ona mogła jej pomóc. Była już niedaleko mieszkania Sary, kiedy z zakrętu wyjechało żółte porsche. Kobieta jechała za szybko, nie zdążyła wyhamować i... tak właściwie to później nie było już niczego. Dziewczyna osunęła się w przepaść, przepaść zwaną nicością...
                                  
                            `~ rok później ~`

- Chłopcy podejdźcie do mnie. - zawołał trener, piłkarze przerwali wykonywane ćwiczenie i posłusznie do niego podeszli.
- Chciałbym wam przedstawić nasza nową fotografkę. Chłopcy poznajcie Chole Soler. 



______________________________________________________________
Witam na moim nowym blogu, który, mam nadzieje, przypadnie Wam do gustu :) Serdecznie też zapraszam do czytania i komentowania, bo to na prawdę bardzo motywuje.  Na razie nie zdradzę Wam głównych bohaterów, no ale może ktoś zgadnie? Jeśli chcecie być informowani o nowych rozdziałach to proszę zapisywać się pod tym postem lub pisać na mój Ask.
Pozdrawiam i do następnego :*